Ani jednej więcej.

Dziś wieczorem zebrałyśmy się w całej Polsce aby oddać cześć pamięci kobiety, która zmarła, gdyż nikt nie miał odwagi ratować jej życia, dopóki biło serce płodu. Po raz kolejny wyszłyśmy na ulice polskich miast w obronie naszych praw. Nie może być tak, że przez „wyrok” trybunału J.Przyłębskiej kobiety będą traciły życie, bo żaden z lekarzy nie zdobędzie się na odwagę wykonywania swoich obowiązków. Doszło do tego, że w tym kraju ratowanie życia kobiety w ciąży nie jest już takie oczywiste.
Ani jednej więcej.